środa, 1 października 2014

3) “Ravenclaw? Nie moja bajka„

Pierwszoroczni wkroczyli do Wielkiej Sali. Bella była wyraźnie zamyślona i zdenerwowana.
- Black, Bellatrix !
Założyła na głowę wyświechtaną tiarę.
-Gdzie by cię tutaj przydzielić? - usłyszała głos - Każdy Black odkąd pamiętam trafił do Syltherinu, ale ty mi pasujesz do Ravenclaw'u.
Wiedziała, że przy stole Ślizgonów już czekają na nią Dro i  Cyzia, wiedziała też, że patrzą na nią z wyraźnym oczekiwaniem. Była też pewna, że ten przystojny wysoki chłopak trafi do Ravenclaw, ale mimo wszystko już słyszała głos swojego ojca "Wydziedziczymy cię, jeśli nie trafisz do Slytherin'u".
- Proszę Slythierin, proszę ! - powiedziała bez namysłu.
- Niech ci będzie, - powiedział zrezygnowany kapelusz - Slytherin !!!
Ze stołu Ślizgonów dobiegły brawa. I możliwe, że jej się wydawało, a może nie, ale Jason skrzywił się lekko. Siedziała oparta łokciami o stół pogrążona w myślach, ale nagle usłyszała coś przez co prawie zemdlała...
- Black, Syriusz - i chwilę potem - Gryffindor !!!
Dromeda, też wyraźnie skamieniała. Ich ulubiony kuzyn ma być w innym domu?! I to jeszcze w Gryffindorze?! To się nie mieści w głowie.
- Nordson, Jason. - a zaraz głos tiary - Ravenclaw !!!
Nie wiedziała dlaczego, ale poczuła bolesne ukłucie. Po raz pierwszy zrozumiała, że ten chłopak nie jest jej obojętny...







_________________________________________
Sorry, że tak długo czekaliście, ale nauczyciele nie ułatwiają życia :)
Mam nadzieje, że się podobało

Luna


5 komentarzy:

  1. Cudny! *-* Pisz więcej i dłużej! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz dłuższe rozdziały no!!!
    Chloe Ann Wolf

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej... To smutne jest :\
    Powinna iść do Rav i być z tym chłopakiem. Szczególnie, że Syri przecież poszedł do gryf, więc ona też nie musiała do Slyth. Ech... Jest mi jej szkoda :\ Taka bidulka :\

    OdpowiedzUsuń